Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2017

❤ Żegnaj Karolinko ❤

W życiu każdego człowieka przychodzi taki dzień, kiedy po prostu brakuje słów. Dokładnie 8 lipca zmarła osoba, z którą dzieliłam wiele pięknych wspomnień, która pomagała mi, doradzała, wygłupiała się i po prostu była. Z Karolinką poznałyśmy się na samym początku mojej przygody z Fundacją Aktywnej Rehabilitacji w 2006 roku. Miała wtedy zaledwie 12 lat i od początku między nami była taka ogromna więź porozumienia mimo różnicy wieku. W pewnym momencie była dla mnie jak druga starsza siostra. Mimo tego, że przez pewien czas nie miałyśmy ze sobą zbyt świetnego kontaktu to ta przerwa nic nie zmieniła. Nadal byłam dla niej Czarownicą, a ona dla mnie Wiedźmą :). Dokładnie pamiętam dzień, kiedy dostałam telefon z informacją, że serce Karoliny przestało bić. Świat wtedy dla mnie stanął w miejscu. Nie rozumiałam jak to się stało, bo przecież trzy dni wcześniej byłyśmy razem w galerii handlowej, śmiałyśmy się, spędzałyśmy wspólnie cudowny czas, więc jakim prawem ktoś tak po prostu mi ją zab

❤ Tatuaż ❤

Od kiedy pamiętam  bardzo podobały mi się tatuaże. Uważałam to za piękną sztukę. Dlatego też zdecydowałam się wytatuować sobie jeden z kilku wzorów, które chodziły mi po głowie od dłuższego czasu. Ogólnie pierwszy pomysł zrodził się w drugiej klasie gimnazjum. Od tamtego czasu dojrzewałam do tego, zastanawiałam się czy to na pewno będzie dobry pomysł, a w międzyczasie wymyślałam nowe wzory. I takim oto sposobem 31 marca tego roku poszłam do Rafała i powiedziałam co mniej więcej chcę mieć na swojej skórze. Umówiliśmy się na 9 maja. Przez cały ten dzień byłam zestresowana, nie mogłam jeść, pić. Tak naprawdę nie stresowałam się tym, że będę miała wbijaną igłę w rękę, a raczej tym, że moja mama nic na ten temat nie wiedziała. Dlatego też kiedy wróciłam do domu, chodziłam w bluzie cały dzień mimo tego, że było ciepło. Tatuaż umiejscowiony jest na wewnętrznej części ramienia. Ogólnie ból nie był jakiś mega duży. Raczej to było takie nieprzyjemne uczucie. Moim zdaniem warto troszkę pocierpie

❤ "Życie po śmierci" ❤

Premiera najnowszej płyty O.S.T.R. miała miejsce 26 lutego 2016 roku. Był to bardzo ciężki, pełen rewolucji czas w życiu osobistym artysty. "Życie po śmierci" to krążek o bardzo autobiograficznej wymowie. Opowiada o poważnej, zagrażającej jego życiu chorobie, która zmusiła go do przewartościowania swoich dotychczasowych dokonań. Stąd właśnie tytuł jego albumu ‐ wymowne „Życie po śmierci”. Sam artysta niejednokrotnie powtarzał, że jego kolejna płyta to „najbardziej osobista płyta w mojej karierze”. Najnowsza jest najbardziej osobista w szczególny sposób. O.S.T.R. jest po przejściach, które ukształtowały go na nowo. I taka jest też płyta “Życie po śmierci”. Tytuł płyty jest nową definicją drogi artystycznej i osobistej muzyka. Na nowo zdefiniowany O.S.T.R. Moim zdaniem O.S.T.R. swoim nowym krążkiem daje siłę, pokazuje, że można wygrać nawet z tak ciężką chorobą. Ogólnie miazga! Wiem, że minął prawie rok od premiery, ale płyta dopiero niedawno trafiły w moje ręce, a po koncer

❤ Uzależnienia ❤

Ostatnie wydarzenia, które miały miejsce w moim otoczeniu skłoniły mnie do pewnych refleksji o relacjach międzyludzkich. Dlatego dzisiaj post o uzależnieniach. To może najpierw zastanówmy się nad tym czym w ogóle jest uzależnienie?  A więc :Uzależnienie jest stanem pojawiającym się jako następstwo przyswajania substancji (np. alkohol, nikotyna, kokaina) lub podejmowania czynności (hazard), które początkowo sprawiają przyjemność, lecz z czasem stają się przymusowe i mają negatywny wpływ na codzienne życie i obowiązki, takie jak praca, związek, czy nawet zdrowie. Osoba uzależniona może nie zdawać sobie sprawy z utraty kontroli nad swoim zachowaniem i problemów, które sprawia zarówno sobie jak i najbliższym. Moim zdaniem najgorszym uzależnieniem jest to uzależnienie emocjonalne, dokładniej od drugiego człowieka. Na początku wszystko jest dobrze,  lubisz spędzać czas z drugą osobą, wychodzić z nią na spacery, chodzić do kina czy nawet siedzieć wspólnie w domu i oglądać telewizję, po pros

❤ Najlepsza impreza w życiu! ❤

Ostatnia sobota była najlepszą odkąd pamiętam. Kiedy tylko wstałam, zaczęłam się szykować do imprezy. Oliwia razem z Bartkiem, Suchym i Ewą po mnie przyszli, a na miejscu czekała już Ewcia z Dominiką. Mogę śmiało powiedzieć, że ich prezent był najkreatywniejszy i na pewno najbardziej czasochłonny. Ewa dała mi prezent, o jakim marzyłam od  bardzo dawna - Lampiony szczęścia, a do nich balony z helem, kiedy słuchałam życzeń Oliwii nawet nie wiem kiedy i dlaczego popłakałam się, obie płakałyśmy, później przyszedł Piotrek i Sylwia. Można powiedzieć, że teraz nie zabraknie mi kolczyków i wina, dziękuję ;3 W sumie to nieważne, co mi daliście, ważne, że byliście ze mną tego ważnego dla mnie dnia... Dziękuję Wam za to z całego serca. ❤ Największym zdziwieniem tego dnia była obecność Arka i Czarka, bo wmawiano mi, że nie będzie ich.  Ogólnie na początku średnio wiedziałam co się dookoła mnie dzieje. Po jakimś czasie dopiero zaczęłam się dobrze bawić. Dużo rozmawialiśmy, śmialiśmy się, rob

❤ Moje Osiemnaste urodziny ❤

Dzisiaj przybywam z pewnego rodzaju podsumowaniem całego mojego osiemnastoletniego życia, które pełne jest ciekawych sytuacji, wspaniałych ludzi  i co najważniejsze - kochających mnie ludzi. Z tego miejsca chcę Wam podziękować za to, że sprawiacie, że na mojej twarzy widnieje uśmiech, za to, że dzięki Wam  będę miała co wspominać na starość, za to, że jesteście ze mną w każdej chwili. Przybyłam na świat 20 stycznia 1999 roku około godziny 9:50 rano w Szczecinie. Już w pierwszej dobie życia musiałam mieć operację ratującą je. I jak widać udała się ona, ponieważ żyję i mam się świetnie ;) Przez pierwsze kilka miesięcy szpital był moim drugim domem, bo spędzałam w nim mnóstwo czasu. Dlatego też bardzo późno poznałam swoją starszą siostrę Oliwię. Okazała się to być bardzo fajna osoba. Kiedy skończyłam 1,5 roku miałam Chrzest. Ogólnie to go nie pamiętam, ale z opowieści oraz nagrań wiem, że dużo się kręciłam i chciałam wrócić do domu do zabawek.