Ostatnia sobota była najlepszą odkąd pamiętam. Kiedy tylko wstałam, zaczęłam się szykować do imprezy. Oliwia razem z Bartkiem, Suchym i Ewą po mnie przyszli, a na miejscu czekała już Ewcia z Dominiką. Mogę śmiało powiedzieć, że ich prezent był najkreatywniejszy i na pewno najbardziej czasochłonny. Ewa dała mi prezent, o jakim marzyłam od bardzo dawna - Lampiony szczęścia, a do nich balony z helem, kiedy słuchałam życzeń Oliwii nawet nie wiem kiedy i dlaczego popłakałam się, obie płakałyśmy, później przyszedł Piotrek i Sylwia. Można powiedzieć, że teraz nie zabraknie mi kolczyków i wina, dziękuję ;3
W sumie to nieważne, co mi daliście, ważne, że byliście ze mną tego ważnego dla mnie dnia... Dziękuję Wam za to z całego serca. ❤
Największym zdziwieniem tego dnia była obecność Arka i Czarka, bo wmawiano mi, że nie będzie ich.
Ogólnie na początku średnio wiedziałam co się dookoła mnie dzieje. Po jakimś czasie dopiero zaczęłam się dobrze bawić. Dużo rozmawialiśmy, śmialiśmy się, robiliśmy zdjęcia, a potem wpadliśmy na pomysł, żeby wziąć balony. Ogólnie było zabawnie :D Jedliśmy pizzę, bardzo smaczną pizzę ;3 Piliśmy, co nie skończyło się dla mnie zbyt dobrze, dzięki Dominik xd
Wpadliśmy też na pomysł, żeby iść całą grupą zaśpiewać coś na karaoke, co mocno utwierdziło mnie w przekonaniu, że śpiewanie nie jest dla mnie xd Ale najważniejsze jest to, że było zabawnie ;D
Kiedy wracaliśmy, nie wiem nawet kiedy, wypuściłam balony, które mi zostały z rąk, a później z pomocą Oliwii wypuściłam lampion.
W sumie nie mogłabym wyobrazić sobie lepiej tego dnia, mimo tego, że na początku bardzo przejmowałam się jedną rzeczą.
Dziękuję Wam wszystkim za wszystko
Kocham Was ❤
Komentarze
Prześlij komentarz