Często w swoim życiu słyszę pytanie "dlaczego nie chcesz chodzić?". Zazwyczaj odpowiadam w ten sam sposób.. Przyzwyczaiłam się do wózka i nie wyobrażam sobie siebie jako osoby chodzącej. Nawet nie chcę o tym myśleć. Przeraża mnie to, że w moim życiu mogłaby zajść aż tak ogromna zmiana, która wywróciłaby je do góry nogami. Z drugiej strony jednak wiem, że miałam szansę chodzić, ale tej szansy nie wykorzystałam, w pewnym momencie po prostu przestałam walczyć. I jest to mój wybór, że moje życie wygląda teraz tak jak wygląda. Jednak nie żałuję. A dlaczego? Dlatego, że wiem, że mogłabym skończyć o wiele gorzej. Wbrew pozorom jestem bardzo szczęśliwa z tym, co mam. Kocham swoje życie takim, jakie jest. Bo przecież wózek to tylko dodatek do mojej osobowości. W sumie też w tym, że jeżdżę na wózku widzę wiele pozytywnych aspektów. Przykładowo koncerty. Uwielbiam jeździć na koncerty. Dają mi one mnóstwo pozytywnej energii. A dzięki wózkowi na każdym koncercie jestem przed barierkam