Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2016

❤ Z mojej perspektywy ❤

   Często w swoim życiu słyszę pytanie "dlaczego nie chcesz chodzić?". Zazwyczaj odpowiadam w ten sam sposób.. Przyzwyczaiłam się do wózka i nie wyobrażam sobie siebie jako osoby chodzącej. Nawet nie chcę o tym myśleć. Przeraża mnie to, że w moim życiu mogłaby zajść aż tak ogromna zmiana, która wywróciłaby je do góry nogami. Z drugiej strony jednak wiem, że miałam szansę chodzić, ale tej szansy nie wykorzystałam, w pewnym momencie po prostu przestałam walczyć. I jest to mój wybór, że moje życie wygląda teraz tak jak wygląda. Jednak nie żałuję. A dlaczego? Dlatego, że wiem, że mogłabym skończyć o wiele gorzej. Wbrew pozorom jestem bardzo szczęśliwa z tym, co mam. Kocham swoje życie takim, jakie jest. Bo przecież wózek to tylko dodatek do mojej osobowości. W sumie też w tym, że jeżdżę na wózku widzę wiele pozytywnych aspektów. Przykładowo koncerty. Uwielbiam jeździć na koncerty. Dają mi one mnóstwo pozytywnej energii. A dzięki wózkowi na każdym koncercie jestem przed barierkam

❤ FAR ❤

Fundacja Aktywnej Rehabilitacji najogólniej rzecz biorąc zajmuje się pomocą osobom niepełnosprawnym w usamodzielnieniu się, rozwoju. To właśnie dzięki tej fundacji nauczyłam się przesiadać na wózek, robić balans, zjeżdżać ze schodów, podjeżdżać pod krawężniki, podjazdy czy nawet prosić ludzi o pomoc, kiedy się przewrócę. Do FARu należę już dobre 11 lat. Jest to bardzo długi okres czasu, dlatego nie wyobrażam sobie tego, że miałabym przestać jeździć na zajęcia. Stało się to dla mnie niemal tak samo naturalne jak oddychanie. W fundacji przeżyłam tak wiele świetnych chwil, że nie jestem w stanie tego zliczyć. Zobaczyłam kilka fajnych miejsc, które przypominają o ludziach, których tam poznałam, a z którymi utrzymuję dobry kontakt aż do dzisiaj. Rozwinęłam się... Stałam się bardziej otwarta do ludzi. Instruktorzy niejednokrotnie pokazali mi, że jednak się da, że jeśli się czegoś chce to można to osiągnąć, że nie ma rzeczy niemożliwych. Pomogli mi w wielu sytuacjach nawet samą rozmową. 

❤ Potwory ❤

 Bardzo często zastanawiam się kim są potwory? Kogo lub co można takim mianem określić? Za każdym prawie razem dochodzę do wniosku, że to ludzie nimi są. A dlaczego? Dlatego, że to oni zabijają najczęściej. Nie dlatego, że muszą. Nie dlatego, że nie przeżyją bez tego, ale dlatego, że ktoś im nie pasuje, bo ma inny styl bycia, inny styl ubierania się, odmienne poglądy. To oni udają dobrych najczęściej po to, żeby skrzywdzić drugiego człowieka. A dlaczego? Dlatego, że lubią patrzeć na cierpienie innych. Czują wtedy ogromną radość, satysfakcję. Niektórzy ludzie nie mogą sobie poradzić z różnymi rzeczami, sytuacjami i pokazują tą złą stronę bo jest im łatwiej. Niektórzy ludzie jednak udają złych tylko dlatego, że wstydzą się pokazać prawdziwego siebie, boją się tego, że ludzie, na których im zależy odrzucą ich. Żaden człowiek nie rodzi się potworem, to jakieś dawne złe doświadczenia, środowisko, stare urazy robią swoje.