Przez wiele lat myślałam, że nie mogę nic w życiu osiągnąć, ale z biegiem czasu zmieniło się moje podejście. Poznałam wiele osób, które codziennie zmagają się z takimi samymi problemami jak ja i jakoś dają sobie radę. Dzięki nim zrozumiałam, że wózek to nie wyrok czy koniec świata. One pokazały mi, jak funkcjonować wśród społeczeństwa. Od tamtego momentu jestem o wiele szczęśliwsza. Zresztą dzięki sytuacji, w której się znajduję bardziej doceniam ludzi, którzy mnie otaczają. Te osoby nawet nie zdają sobie sprawy z tego, ile znaczy dla mnie sama ich obecność. Bardzo ważną rolę w zmianie mojego myślenia odegrała rodzina. Mama zawsze mi powtarza, że muszę pokazywać ludziom, że jestem taka sama jak reszta. Cieszę się, że moi przyjaciele traktują mnie normalnie, chociaż wiele czasu zajęło im przyzwyczajenie się do tego, że nie mogę chodzić. Wiele osób myśli, że jeżdżąc na wózku nie można spełniać marzeń. Jednak ja bardzo lubię łamać ten stereotyp. Kiedy tylko mam szansę